Witajcie, za oknem prawdziwa polska, złota jesień. Stawy, po kilku dniach okropnego bólu, odpuściły i dają mi normalnie funkcjonować. Pojawił się lepszy nastrój i choć cały czas mam świadomość, że RZS może z każdą chwilą powrócić to staram się dostrzegać małe iskierki radości w codziennym życiu. Takie drobnostki, które spowodują, że nie będę musiała po... Czytaj dalej →