Witajcie, mija tydzień odkąd zamieściłam swój ostatni wpis. Przepraszam Was bardzo za tak długą nieobecność, ale mijający czas był dla mnie mega absorbujący i wieczorami nie miałam na nic siły. Około 21-ej przykładałam głowę do poduszki i zasypiałam. Mam nadzieję, że przede mną troszkę lżejszy tydzień:), że wreszcie znajdę czas, aby przeczytać książkę, która samotnie... Czytaj dalej →